Ostatni. Części pierwszej.
Za moim oknem szaleje burza. W moim życiu też by się taka przydała. Przyjdzie, a potem odejdzie, ale powietrze jakie za sobą zostawi, będzie rześkie. Spadnie deszcz, który wsiąkając w ziemię, zabierze ze sobą wszystkie moje negatywne emocje.
Moje filozofowanie zazwyczaj nie kończy się dobrze.. :D
Koniec historii. Trudno. Coś się kończy, coś się zaczyna.
Mam nadzieję, że wytrwam w następnej historii, którą już zaczęłam pisać. Może pojawi się tutaj, a może na innym blogu?
Nie wiem jeszcze...
Nie przedłużając. Żegnam się z Wami teraz, by potem ponownie Was powitać.
Pozdrawiam Faith. <3